Sławomir Mrożek napisał „Portret” w 1987 roku. W warstwie fabularnej jest to historia dwóch przyjaciół – Bartodzieja i Anatola, których poróżnił światopogląd. Główny bohater „Portretu” to zwyczajny mężczyzna około czterdziestki. Równie zwyczajne jest jego życie osobiste : od 11 lat ma kochającą żonę, po przejściu na wcześniejszą emeryturę przeprowadził się do małego miasteczka, gdzie w domku z ogródkiem wiodą spokojny żywot, a jedynym problemem w ich małżeństwie jest brak dzieci. Nie chce powiedzieć żonie, co jest powodem tego stanu: o dręczących go wyrzutach sumienia, ponieważ boi się, że ona odejdzie, że nie wybaczy mu błędu, popełnionego jeszcze przed ślubem. Wtedy był wyznawcą Stalina, miał jego ukochany portret i żył według jego idei, a nawet doniósł na przyjaciela ze studiów, Anatola, który prowadził działalność antypaństwową.
Nasz bohater jest więc współczesnym Judaszem, ale jakże poruszający i godny współczucia jest ten Judasz Mrożka. To człowiek zagubiony, który nie wie, co jest jego własną prawdą, a co prawdą pozorną. Znajdziemy w tej sztuce wszystkie charakterystyczne rysy Mrożkowej twórczości. Sztuka balansuje między komizmem a patosem, pełna jest odniesień do polskiej historii i polskiej literatury romantycznej.
Reżyseria: Krzysztof Jaworski.
Udział biorą: Katarzyna Janekowicz, Lidia Schneider, Jarosław Góral, Tadeusz Wnuk.